Pomiędzy przeszłością a przyszłością

Czasami przychodzą do mnie ludzie, którzy naprawdę są uwięzieni. Tkwią w sytuacji, która wydaje się bez wyjścia. 

Nie mogę odejść z pracy, przecież mam zobowiązania.
Chciałabym mieć więcej czasu dla siebie, no ale przecież praca, dzieci, obowiązki domowe. 
Chciałbym mieć więcej przyjaciół, ale przecież ludzie dzisiaj są tacy dziwni.
Moje kompetencje są zbyt małe, żebym mógł się ubiegać o awans.
Nie mam po co rozmawiać z szefem, i tak to nic nie zmieni, już tyle osób próbowało.
Ja? mam założyć własną działalność? Nie, w naszej rodzinie nikt tego przede mną nie robił. 

Czasami, uwięzienie pomiędzy przeszłością a przyszłością jest tak silne, że wręcz niemożliwe wydaje się wyrwanie z niego. Przecież dawniej już kilka razy próbowałem, ale się nie udało. Tyle razy zostałem ośmieszony. „A nie mówiłam, po co zmieniałeś pracę, miało być tak dobrze i znowu się nie udało”.
„Lepiej zostań tu gdzie jesteś, wiesz i tak nie masz najgorzej”. 

Obawy i lęki skutecznie powstrzymują nas też przed decyzjami. „Nie, teraz w czasie pandemii zmiana pracy to za duże ryzyko”, „Być może KIEDYŚ się do tego zabiorę, jednak najpierw muszę się doszkolić, poobserwować rynek, odczekam trochę”. 

I tak dzień za dniem i tydzień za tygodniem, moi niektórzy klienci, codziennie zakładają te same buty, może trochę znoszone, ale wygodne i z pewnością
nie ma ryzyka obtarcia. I idą, tą samą drogą, w to same miejsce. 

A może warto założyć inne buty i wybrać inną ścieżkę. Być może zawiedzie ona w zupełnie nowe sytuacje. Być może spotkam innych ludzi i krok po kroku
wyjdę z uwięzienia. A jak mi się nie spodoba? No cóż, zawsze można to zmienić i szukać dalej. Zresztą za nim wyruszymy w drogę, warto przymierzyć
różne rodzaje obuwia. Sprawdzić, które najbardziej do nas pasują. 

Będąc uwięzionym między przeszłością – pamiętając wczorajsze radości oraz trudne doznania oraz nieznaną i nieprzewidywalną – przyszłością, tkwimy
w dzisiejszych sytuacjach, czekając, aż coś się wydarzy. Wypatrując dnia w którym los się do nas uśmiechnie. 

Jednak to my decydujemy w jakich butach i gdzie idziemy, Bez naszej decyzji, bez naszych działań, to inni podejmują decyzje za nas.
My sami odgrywamy rolę w teatrze, ale nie naszego życia. 

Jeżeli potrzebujesz wsparcia w drodze do zmiany, zapraszam do kontaktu. Może razem przejdziemy tą drogę. 

#SiłaRelacji
#KorporacyjnyRebeliant

 

×

Dzień dobry,
Proszę o kontakt w wiadomości WhatsApp, lub mailem na tomasz.rudnicki@coachmentor.pl

× Kontakt WhatsApp lub e-mail