Czy cele pomagają w zarządzaniu?
Wraz z nabieranym przeze mnie doświadczeniem, zacząłem zauważać dwuznaczność celi, którymi posługiwaliśmy się w biznesie.
Metodologia budowania założeń do zrealizowania, opierała się na podejściu od góry lub z dołu.
Otrzymywane cele do zrealizowania z centrali firmy, z którymi nie mogłem dyskutować, były dla mnie jak rozkaz do wykonania.
Od mojego podejścia zależało, jak założenia te podzielę na departamenty i przydzielę do konkretnych osób.
Efektem takiej metody często była frustracja, oraz całkowity brak motywacji. Niestety pojawiały się również działania nie etyczne oraz próby poszukiwań drogi na skróty.
Duch pracy zespołowej, mocno podupadał. Każdy z szefów odpowiadających za realizację przydzielonych jemu celi, dążył do ich realizacji nie widząc całości.
Takie przydziały mocno zawężały horyzont. Najbardziej demotywującym faktem było poczucie braku autonomii.
Kiedy, zmieniliśmy metodę i cele budowaliśmy od dołu, wówczas okazało się, jak wielu kompetencji brakuje w naszych zespołach.
Potrzebowaliśmy wdrożyć system szkoleń, które krok po kroku umacniały nasze zespoły.
Uczyliśmy jak analizować wyniki. Jak wyciągać odpowiednie wnioski. Jak symulować trendy, czy jakie czynniki mogą mieć wpływ na oczekiwane rezultaty.
W efekcie, podnieśliśmy kompetencje naszych zespołów. Jednak to co okazało się jeszcze cenniejsze to korzyść wynikająca z wzięcia na siebie odpowiedzialności.
Autorzy i twórcy automatycznie stali ambasadorami swoich założeń. Zdecydowanie podniosła się również motywacja.
Nasze zespoły poczuły, że mają realny wpływ na kształtowanie obszarów swojej pracy.
Sławne KPI, pociągają za sobą nie lada wyzwania. Częstym błędem są ich nierealne poziomy. Zarówno za mało i jak zbyt ambitne.
Czas poświęcony na ich przygotowanie, brak dobrej metodologii, kompetencji lub zła komunikacja blokująca dostęp do odpowiednich danych lub informacji – o na przykład planach rozwojowych firmy – skutkuje stratą czasu i mocno zakrzywia trafność przewidywań. Bywa i tak, że zespoły, które otrzymują wskaźniki do realizacji tracą czas i energię, aby uzasadniać brak ich słuszności.
A co jeśli na rynku zachodzą zmiany, których nie przewidzieliśmy? Ważne, aby nie wpaść w pułapkę spoglądania w lusterko wsteczne.
Z perspektywy wielu lat doświadczeń, wiem i rozumiem zasadność celi.
Zrozumiałem, że nieumiejętne ich budowanie, wdrażanie, rozliczanie i przywiązywanie zbyt dużej wagi do nich, może spowodować zupełnie odwrotne skutki od zamierzonych.
Co często prowadzi do utraty motywacji i poczucia wpływu na działalność firmy, zawęża pole działania, podcina skrzydła, czy prowadzi do stresu i frustracji.
Finalnie przekłada się na ograniczenie potencjału firmy, blokuje rozwój oraz odbiera motywację i poczucie sensu pracy.
Jeżeli chcesz rozwijać kompetencje miękkie w zarządzaniu, dedykowane dla kadry średniego i wyższego szczebla, zapraszam do kontaktu.
#KorporacyjnyRebeliant
#Executive #Coaching #Mentoring