Cookie | Duration | Description |
---|---|---|
cookielawinfo-checbox-analytics | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Analytics". |
cookielawinfo-checbox-functional | 11 months | The cookie is set by GDPR cookie consent to record the user consent for the cookies in the category "Functional". |
cookielawinfo-checbox-others | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Other. |
cookielawinfo-checkbox-necessary | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookies is used to store the user consent for the cookies in the category "Necessary". |
cookielawinfo-checkbox-performance | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Performance". |
viewed_cookie_policy | 11 months | The cookie is set by the GDPR Cookie Consent plugin and is used to store whether or not user has consented to the use of cookies. It does not store any personal data. |
Powered by WhatsApp Chat
Będąc dyrektorem stażystą, miałem możliwość współtworzenia nowego centrum handlowego od samego początku. Mogłem uczestniczyć i obserwować budowę od pierwszej chwili, aż do jego otwarcia. Uczestniczyłem w rekrutacji ponad 350 osobowej załogi. Przyglądałem się komercjalizacji galerii handlowej.
Towarzyszyłem w negocjacjach z wykonawcami i dostawcami wyposażenia.
Widziałem również polityczne układanki, które towarzyszyły budowie wielkiego centrum handlowego.
Dane mi było pracować przy boku mojego mentora, który dzielił się swoim doświadczeniem, delegował i kontrolował prace. Koordynował całe przedsięwzięcie.
Mój mentor, był oddany pracy bezgranicznie. Po za nią, praktycznie nie funkcjonował. Nie miał granicy pomiędzy życiem zawodowym a osobistym.
Otrzymałem od niego olbrzymią wiedzę i bezcenne doświadczenie. Ale wraz z nim, nieświadomie przyjmowałem jego metody pracy i styl zarządzania.
Pozostało to we mnie na kilka lat.
To mój mentor nauczył mnie, iż każdy dzień w pracy jest najważniejszy … Ale czy na pewno?
Był grudzień, moja asystentka, która praktycznie była moją prawą i lewą ręką oraz ja, od kilku tygodni byliśmy oddelegowani do pracy, stacjonując w pobliżu rozpoczętej budowy naszego przyszłego centrum handlowego. Mieszkaliśmy w hotelu.
Kiedy 24 grudnia spotkaliśmy się rano w hotelowej restauracji, ogarnęło mnie dziwne uczucie. Zarówno najbliżsi mojej współpracownicy jak i moi, byli kilka godzin jazdy samochodem od nas. Nie wiedziałem czy mamy zjeść hotelowe śniadanie, a może złożyć sobie życzenia świąteczne …
Udaliśmy się na budowę, gdzie w panoramie sporej warstwy śniegu, krzątało się kilku pracowników. Obeszliśmy plac budowy, zdaliśmy raport z postępów.
Około południa rozjechaliśmy się, każdy w swoją stronę.
To nie prawda, że każdy dzień w pracy jest najważniejszy. Zbliża się grudzień, żniwa i wielkie oczekiwania w wielu branżach. Wytwórcami tych dóbr, który obróci się w duże przychody, są ludzie. Którzy mają swoje rodziny, bliskich i prawo do bycia. I że po grudniu będzie styczeń i kolejne miesiące.
Ja – przez wiele lat tego nie zauważałem.